Pisząc do pani Klary Baume, ojciec Dehon tak zaczyna swój list:

Moja droga siostro w naszym Panu. Nazywam was siostrą, ponieważ należycie do naszej rodziny. Jesteście członkiem naszego stowarzyszenia lub naszą świecką siostrą oblatką. Stowarzyszeni są jedną z naszych sił, ich modlitwy i poświęcenia pomagają nam (...) (27.05.1919).

Miesiąc wcześniej pisał do niej: Módlcie się za nas, wy należycie do rodziny dusz wynagradzających poświęconych Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Wyślę wam regulaminy obowiązujące zrzeszonych członków, abyście je rozpropagowały (15.04.1919).

Wiele innych listów zaczyna się od wyrażenia: Moja droga siostro w naszym Panu, jak do osoby przynależącej do rodziny Zgromadzenia.

Chociaż oficjalna nazwa Rodzina Dehoniańska (Sercańska) funkcjonuje od niedawna, już ojciec Dehon uważał za jedną rodzinę wszystkich stowarzyszonych i członków należących do Stowarzyszenia Wynagradzającego Księży Oblatów Najświętszego Serca Jezusowego. Rodzina Dehoniańska jest na pewno owocem nowych perspektyw chrystologicznych i eklezjologicznych wypracowanych przez Sobór Watykański II, aczkolwiek zapuszcza ona swoje korzenie w Stowarzyszeniu Wynagradzającym.

I. Stowarzyszenie Wynagradzające: od ojca Dehona aż do Soboru Watykańskiego

Założywszy w 1878 Zgromadzenie Księży Oblatów Serca Jezusowego, ojciec Dehon dał również początek Stowarzyszeniu Wynagradzającemu lub Stowarzyszeniu Życia Wewnętrznego, aby także wierni świeccy i księża mogli uczestniczyć w duchowości i celach Zgromadzenia. Ksiądz biskup O. Thibaudier zaaprobował to Stowarzyszenie 8 lutego 1889 roku jako Milicję Serca Jezusowego, Stowarzyszenie dla Królestwa Serca Jezusowego. Jego zadaniem było pobudzanie osobistego uświęcenia przez kult do Najświętszego Serca Jezusowego i wprowadzanie Królestwa Najświętszego Serca w dusze i w społeczeństwa. Ojciec A. Prévot, wzorując się na Apostolstwie Modlitwy, proponował ojcu Dehonowi nazwanie go Stowarzyszeniem Apostolstwa Wynagrodzenia i rozwijanie szczególnej duchowości żertwy, co Dehon zaakceptował.

Członkowie Stowarzyszenia byli podzieleni na dwie grupy: zrzeszonych, którzy żyli duchowością Zgromadzenia, szerząc kult Serca Jezusowego i Jego Królestwo, oraz członków, od których wymagano głębszego życia wewnętrznego inspirowanego duchem Zgromadzenia aż do złożenia ślubu żertwy, tak jak było to wymagane od samych zakonników Oblatów. Do pierwszych członków Stowarzyszenia należała mama ojca Dehona, która złożyła ślub żertwy, tak jak to później uczyniły siostry Baume.

Na poziomie diecezjalnym Stowarzyszenie Wynagradzające nie mogło się rozwijać bez autoryzacji lub równorzędnego dekretu biskupa. Dyrektora Stowarzyszenia – zakonnika – nominował biskup Soissons, który mógł powierzyć tę funkcję również księdzu diecezjalnemu. Dzięki "Kodeksowi Prawa Kanonicznego" z roku 1917 otwierały się nowe możliwości zrzeszania się. Przewidywał on tworzenie Pobożnych Związków Wiernych (Pie Unioni di Fedeli), które są związane z jakąś wspólnotą zakonną i zależą od władzy danego instytutu zakonnego.

Dzięki ojcu Gasparriemu zostało utworzone stowarzyszenie Adveniat Regnum Tuum (ART), erygowane 14 marca 1923 roku przez kardynała Vicaria Basilia Pompilj jako Pobożne Stowarzyszenie Wiernych przy świątyni wotywnej Chrystusa Króla w Rzymie. Zniesiono podział na dwie kategorie członków – stowarzyszonych i zrzeszonych; wszystkich zaś członków zaproszono do ofiarowania (…) modlitwy i ofiary w celu rozszerzania Królestwa Bożego na ziemi, a także tryumfu Kościoła i dla wzrostu powołań kapłańskich i misyjnych ("Notiziario" 1923). Statut powierzał kierowanie zarządem Stowarzyszenia przełożonemu generalnemu Sercanów, którego zadaniem było desygnowanie dyrektorów krajowych; oni z kolei wybierali, za zgodą odpowiedniego biskupa, dyrektorów diecezjalnych.

Rozwój Stowarzyszenia Wynagradzającego zawdzięczamy samemu ojcu Dehonowi i członkom Zgromadzenia, którzy od początku włączali w nie swoich krewnych i znajomych; z czasem zakonnicy byli odpowiedzialni za Stowarzyszenie w różnych krajach, a sami zrzeszeni propagowali je, rozpowszechniając statuty i różne regulaminy w "Notiziario" oraz czasopiśmie "Il regno del Sacro Cuore nelle anime e nelle società". W listach okólnych i na kapitułach generalnych ojciec Dehon zwracał się do przełożonych, aby werbować członków do naszych stowarzyszeń i utrzymywać jedność serc pomiędzy wszystkimi i razem z nami (List okólny 17.10.1892). Należy popierać Stowarzyszenie jako sposób szerzenia naszej duchowości oraz współpracę na rzecz Królestwa Serca Jezusowego w duszach i w społeczeństwie. Po utworzeniu Adveniat Regnum Tuum dołączyły do niego inne stowarzyszenia wynagradzające, istniejące w różnych krajach, osiągając liczę 50 000 członków.

XIII Kapituła Generalna (1954) zadecydowała o utworzeniu Sekretariatu Międzynarodowego przy Kurii Generalnej dla rozwoju Stowarzyszenia ART, mającego za zadanie rozwijanie apostolstwa wynagrodzenia w duchu naszego Zgromadzenia. Kapituła zaproponowała opracowanie nowego statutu do zaaprobowania przez Stolicę Apostolską, który uznawałby Stowarzyszenie za część Zgromadzenia i pozwalał mu stworzyć niezależne sekcje dla samodzielnego rozwoju (por. Doc IV, p. 20-21). Jako sekretarze generalni zostali desygnowani kolejno ojcowie: Middendorf, Pellin, Giradi.

Dnia 24.05.1957 roku Stolica Apostolska oświadczyła, że ART jest stowarzyszeniem przynależącym do Zgromadzenia, a 9.06.1961 roku, w Święto Najświętszego Serca Jezusowego, zatwierdziła nowe statuty stowarzyszenia, które ponownie przyjęło pierwotną nazwę – Stowarzyszenie Wynagradzające (AR) dla Apostolstwa Wynagrodzenia.

XV Kapituła Generalna (1966-1967) pod wpływem ducha odnowy soborowej zaproponowała, aby apostolstwo wynagradzające jako forma stowarzyszenia było rozpowszechniane, adaptując się wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, i prosiła, aby zaplanować i rozpowszechniać inne jego formy (por. Doc. VII, n. 275, Tekst o życiu apostolskim).

Następne lata to historia Rodziny Dehoniańskiej.

II. Od świeckich dehoniańskich do Rodziny Dehoniańskiej

Organizacja Rodziny Dehoniańskiej przypada na nasze czasy; podstawą tej idei jest soborowa teologia Kościoła jako komunii i wzajemnego dopełniania się powołań i stanów życia w jedynym Ludzie Bożym. Wszyscy wierni uczestniczą w misji Kościoła i powszechnym powołaniu do świętości zgodnie z własnym stanem życia. Syntetyczny opis tej teologii możemy znaleźć w adhortacji "Christifideles laici":

W Kościele-Komunii różne stany życia są bardzo ściśle ze sobą związane, aż do wzajemnego przyporządkowania. Wszystkie oczywiście mają ten sam, jedyny, najgłębszy sens, to znaczy każdy z nich jest odmiennym sposobem przeżywania tej samej godności chrześcijańskiej i powszechnego powołania do świętości polegającej na doskonałej miłości. Są to sposoby różne i komplementarne, co oznacza, że każdy z nich posiada własną, oryginalną i niepowtarzalną fizjonomię, a równocześnie każdy z nich jest powiązany z innymi i spełnia wobec innych rolę służebną.

Tak więc znamienną cechą stanu życia laikatu jest specyficzny charakter świecki, a jego kościelna posługa polega na świadczeniu i przypominaniu na swój sposób kapłanom, zakonnikom i zakonnicom znaczenia rzeczywistości ziemskich i doczesnych w zbawczym planie Boga. Urzędowe kapłaństwo stanowi z kolei stałą gwarancję sakramentalnej obecności Chrystusa Odkupiciela w różnych czasach i na różnych miejscach. Stan zakonny jest świadectwem eschatologicznej natury Kościoła, czyli jego dążenia do Królestwa Bożego, którego zapowiedzią, antycypacją i niejako przedsmakiem są śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.

Wszystkie te stany życia, zarówno wzięte razem, jak każdy z osobna, służą wzrostowi Kościoła i są różnorodnością głęboko zjednoczoną w "tajemnicy komunii" Kościoła i dynamicznie skoordynowaną w realizacji jego jedynej misji (ChL, n. 55).

Ta nowa perspektywa przemieniła poprzednie sposoby zrzeszania się, dając życie nowym formom stowarzyszania.

W czasie posoborowym Stowarzyszenie Wynagradzające (ART) powoli zanikało, ze względu na zmniejszającą się wrażliwość na kult Najświętszego Serca Jezusa. W 80. latach XX wieku zaczęły powstawać pierwsze grupy świeckich dehoniańskich dzięki pracy pojedynczych zakonników sercańskich lub samych świeckich.

Na XVIII Kapitule Generalnej (1985) ks. O. Girardi zaprezentował ideę (…) wspólnoty dehoniańskiej jako wspólnoty różnych powołań zorganizowanych wokół idei – charyzmatu ojca Dehona, która zastąpiłaby ART i byłaby nowym sposobem zrzeszania się; pomysł ten jednak nie był wystarczająco zrozumiały i nie został zaakceptowany.

W 1990 roku odbyło się I Międzynarodowe Spotkanie Świeckich Dehoniańskich, w którym uczestniczyli również Sercanie oraz niektórzy członkowie Stowarzyszenia Misyjnego. W celu połączenia tych trzech grup zaakceptowano ideę utworzenia wspólnoty dehoniańskiej jako wspólnoty różnych powołań. W trzech listach okólnych wysłanych do przełożonych sercańskich, wszystkich współbraci Zgromadzenia oraz do świeckich dehoniańskich (04.01.1991) ojciec Antoni Panteghini, referując to spotkanie, używał określenia Rodzina Dehoniańska.

Na kapitułach generalnych w 1991 i 1997 roku, dzięki ojcu Virginiowi Bressanellemu, propozycja powołania Rodziny Dehoniańskiej coraz bardziej się konkretyzowała.

Na XIX Kapitułę Generalną (1991) po raz pierwszy zostali zaproszeni reprezentanci osób świeckich i konsekrowanych na znak działania Ducha Świętego i aktualności naszego Założyciela. Kapituła zachęcała świeckich do uczestniczenia w duchowości i misji dehoniańskiej oraz promowania komunii pomiędzy wszystkimi powołaniami tworzącymi Rodzinę Dehoniańską (Doc. XV, p. 136).

W relacji generała na XX Kapitułę Generalną (1997) przekazano informację:

Część Zgromadzenia jest pod wpływem nowego fenomenu Rodziny Dehoniańskiej. Nasz charyzmat i nasza duchowość przekroczyły granice zgromadzenia, aby natchnąć życiem chrześcijańskim inne osoby, konsekrowane i świeckie. One, tak jak i my, uczestniczą w tej samej rzeczywistości duchowej ojca Dehona, realizując ją w różnych powołaniach i stanach życia w sposób niezależny, ale we wspólnocie z nami" (Doc. XVII, p. 176). Rodzina Dehoniańska jest przedmiotem studiów i poszukiwań w grupach językowych, aby nadać kierunek, wskazać widoki na przyszłość i zaproponować odpowiednią strukturę (Doc. XVII, s. 293-302).

Na międzynarodowym spotkaniu w październiku 2000 została ustanowiona nazwa Rodzina Dehoniańska; obejmuje ona wszystkie grupy należące do niej:

Sercanów, świeckich, osoby konsekrowane i jest definitywnie używana wraz z "Kartą Komunii" (20.12.2001); określa ona cechy charakterystyczne laikatu dehoniańskiego, wyrażone następnie w "Propozycji Życia" (20.12.2001).

Poza członkami Kurii Generalnej i innymi uczestnikami, którzy służyli pomocą logistyczną, na tym spotkaniu byli obecni reprezentanci trzech grup Rodziny Dehoniańskiej – 25 zakonników sercańskich – opiekunów świeckich dehoniańskich w ich krajach, 9 osób konsekrowanych reprezentujących Soeurs Servantes (założone we Francji w 1867 roku przez Marie du Coeur de Jésus), The Sacred Heart Sisters (założone w Południowej Afryce w 1929 roku przez biskupa Demonta), Instituto Reparador (założony w Hiszpanii w 1950 roku przez Miguela Lopeza Moyę), Compagnia Missionaria del Sacro Cuore di Gesú (założona w Bolonii w 1958 roku przez ojca Albina Elegante), Fraternidade Mariana do Coração de Jesus (założone w Brazylii w 1974 przez ojca Aloysia Boniga), Missionarias do Amor Misericordioso do Coração de Jesus (założone w Lizbonie w 1992 roku przez ojca Julia Grittiego). To są zgromadzenia zakonne lub instytuty świeckie, które były zainteresowane przynależeniem do Rodziny Dehoniańskiej. Udział brało też 30 świeckich dehoniańskich – 13 mężczyzn i 17 kobiet, reprezentujących różne grupy z Europy, Ameryki Północnej i Łacińskiej, Afryki i Azji. Jak widać, większość uczestników stanowili świeccy. Z 37 krajów świata, w których byli przedstawiciele Rodziny Dehoniańskiej, zabrakło reprezentantów Holandii, Kanady i Kamerunu (StD n. 44/2001, s. 6-7).

Na XXI Kapitule Generalnej w 2003 roku została przedstawiona (9.06.2003) prośba o uczestnictwo w Rodzinie Dehoniańskiej od Fraternidade Mariana do Coração de Jesus (Brazylia), Instituto Reparador (Hiszpania), Missionarias do Amore Misericordioso do Caração de Jesus (Portugalia) i Compagnia Missionaria (Włochy).

Oficjalne zatwierdzenie Rodziny Dehoniańskiej nastąpiło 10 czerwca 2003 roku. Zapisano w nim:

(…) Księża Najświętszego Serca Jezusowego zebrani na XXI Kapitule Generalnej:

- przyznają, że Rodzina Dehoniańska to żywa rzeczywistość, ale jeszcze na etapie kształtowania się (...),

- potwierdzają, że członkowie Zgromadzenia razem z grupą świeckich i niektórymi instytutami życia konsekrowanego tworzą Rodzinę Dehoniańską,

- zobowiązują Zarząd Generalny Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego do animowania jego członków, aby towarzyszyli rozwojowi Rodziny Dehoniańskiej wśród różnych grup jej członków, a szczególnie wśród laikatu dehoniańskiego (Doc. XIX, s. 675).

III. Porównanie Rodziny Dehoniańskiej ze Stowarzyszeniem Wynagradzającym

Pożyteczne jest przeprowadzenie porównania pomiędzy obecną Rodziną Dehoniańską a pierwotnym Stowarzyszeniem Wynagradzającym; dzięki istniejącym różnicom widoczna jest nowość i kreatywność Rodziny Dehoniańskiej, podobieństwo zaś podkreśla jej wierność charyzmatowi ojca Dehona, będącą wskaźnikiem ciągłości charyzmatu w swoich nowych formach i wyrazach laikatu dehoniańskiego i świeckich osób konsekrowanych.

Chociaż Rodzina Dehoniańska jest jeszcze w fazie organizacji, to jednak są już wypracowane stałe elementy zawarte w "Karcie Komunii".

1a. Przede wszystkim w centrum Rodziny Dehoniańskiej jest ojciec Dehon, postrzegany w swoim charyzmacie, duchowości i misji w Kościele; albo lepiej w idei realizacji życia ewangelicznego. Częściami składowymi Rodziny Dehoniańskiej są: Sercanie, laikat dehoniański, osoby konsekrowane z instytutów świeckich i zgromadzeń zakonnych. Instytuty te, założone przez naszych współbraci, zostały zainspirowane duchowością ojca Dehona, która została im przekazana przez własnego założyciela. Laikat dehoniański uczestniczy bezpośrednio w charyzmacie ojca Dehona przez włączenie się w modlitwę, misję i życie wspólnoty Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego, chociaż nie jest do tego zobowiązany. Zgromadzenie Sercanów nie jest już w centrum Rodziny Dehoniańskiej, ma jednak pomagać w rozpoznawaniu charyzmatu, w formacji, towarzyszyć, podtrzymywać i być oparciem dla wszystkich innych.

Podstawą Rodziny Dehoniańskiej jest przekonanie, które dojrzało w Kościele posoborowym, że charyzmat Założyciela nie jest jedynie własnością jego Zgromadzenia, ale jest zarządzany przez Ducha Świętego odpowiednio do czasu jako dar dla całego Kościoła i dla dobra tych, których Duch wzywa do dzielenia się tym charyzmatem. Zgromadzenie częściowo określa sposób realizacji charyzmatu Założyciela, urzeczywistniając go w życiu. To Duch prowadzi do pełnej i całkowitej realizacji charyzmatu, czyniąc z niego dar dla świeckich, księży i osób konsekrowanych, aby i oni urzeczywistniali go w ich własnym stanie życia. Uczestnicząc w tym samym dziedzictwie charyzmatycznym, ci, którzy je otrzymali i podzielają, włączają się do Rodziny.

Ze Zgromadzeniem, prowincją lub wspólnotą zakonną dalej są związani eksalumni szkół apostolskich i kolegiów, którzy utrzymują bliski kontakt ze Zgromadzeniem, świeccy współpracownicy, którzy uczestniczą w misji i działalności Sercanów, ale niekoniecznie żyją duchowością ojca Dehona, a w niektórych krajach jeszcze członkowie stowarzyszenia ART, którzy współuczestniczą w charyzmacie Zgromadzenia.

1b. W czasach ojca Dehona wyglądało to zupełnie inaczej. Stowarzyszenie Wynagradzające było bezpośrednio złączone ze Zgromadzeniem Księży Najświętszego Serca Jezusowego, żyjąc jego duchowością. Sercanie byli w centrum, z powodu współdzielonego charyzmatu i przez zarządzanie Stowarzyszeniem Wynagradzającym. Po utworzeniu Zgromadzenia, jako realizacji charyzmatu ojca Dehona, członkowie Stowarzyszenia Wynagradzającego uczestniczyli w duchowości ojca Dehona za pośrednictwem jego Zgromadzenia.

W określaniu charyzmatu Zgromadzenia należy podkreślić wpływ ojca Andrzeja Prévot z jego cechą charakterystyczną księdza – żertwy za księży oraz opieką duszpasterską nad księżmi przeżywającymi trudności. W rzeczywistości siostry Baume, pod kierunkiem ojca Prévot, ofiarowały się jako żertwy za księży, podtrzymywane w tym powołaniu i misji przez samego ojca Dehona (por. różne listy, wśród nich ten z 13.09.1923). I w ten sposób, z przyjściem ks. Prévot i Charcosseta do Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego, charyzmat Sercanów był pod wpływem matki Weroniki i sióstr żertw, żyjących duchowością wynagradzającą za grzechy księży. Przyznaje to sam ojciec Dehon w dwóch listach:

Ojciec Prévot był rzeczywiście prawdziwym założycielem duchowym i wewnętrznym naszego dzieła, ja jestem tym założycielem, którego widać (do Klary Baume, 12.07.1919); My zawdzięczamy matce Weronice ojca Prévot, który bardziej niż ja był założycielem naszego zgromadzenia (do matki Marii Agaty, 21.03.1923).

Ponadto wpływ na rozwój charyzmatu Zgromadzenia zawdzięczamy siostrom Służebnicom Najświętszego Serca Jezusowego i matce M. Uhlrich dzięki komunii duchowej, która panowała pomiędzy ojcem Dehon a tymi siostrami w Saint Quentin. Istnieje jakby symbioza charyzmatyczna pomiędzy siostrami Służebnicami a księżmi Najświętszego Serca Jezusowego do tego stopnia, że w tym, co dotyczyło Stowarzyszenia Wynagradzającego, mężczyźni, księża i biskupi byli zapisywani do Zgromadzenia Księży Oblatów Najświętszego Serca, a kobiety do sióstr Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. Wszyscy oni jednak należeli do tego samego Stowarzyszenia Wynagradzającego.

Dwie rodziny zakonne były współzałożycielami naszego dzieła. Służebnice Najświętszego Serca Jezusowego z Saint Quentin spełniały w stosunku do nas misję którą można zdefiniować jako matczyną. One są z nami zawsze w jedności modlitwy i ofiar, również my powinniśmy być w niej z nimi (...).

Również Żertwy Najświętszego Serca Jezusowego, córki matki Weroniki, są wspaniałymi współpracownicami. Ich święta matka chciała dzieła księży i je przygotowywała. W 1877 roku zrozumiała w sposób nadprzyrodzony, że dzieło narodziło się w Saint Quentin. Ona dalej rekrutowała i przygotowywała księży; najlepsi przyszli do nas i stali się moimi najlepszymi pomocnikami, piastując funkcje asystenta i mistrza nowicjatu (...) Te więzy powinny dalej trwać ("Souvenir", VII).

2a. Nowość w Rodzinie Dehoniańskiej polega na tym, że uczestnictwo w duchowości i misji ojca Dehona wymaga osobistego powołania, w którym każdy jest wezwany do odczytywania i wcielania charyzmatu, żyjąc w swoim stanie życia. Dla osób konsekrowanych żyjących w zgromadzeniu, świeckim czy zakonnym, wskazywane jest to przez własnego założyciela. Dla laikatu dehoniańskiego jest to przedsięwzięcie do rozwinięcia i realizacji. Chodzi o to, aby pod kierunkiem Ducha Świętego odkryć wymiar świecki charyzmatu dehoniańskiego, tak jak jest to powiedziane w "Propozycji Życia" (n. 3-4).

Ponieważ w centrum laikatu dehoniańskiego nie ma Zgromadzenia, świecki nie musi koniecznie oddać się na jego służbę, ale powinien wcielać duchowość i misję dehoniańską i żyć nią jako osobistym powołaniem w swoim środowisku rodzinnym, społecznym i kościelnym. Takie zaangażowanie świeckich (…) nierzadko przynosi nieoczekiwane i płodne pogłębienie niektórych aspektów charyzmatu wzniecając w ten sposób bardziej duchową ich interpretację i wydobywając wytyczne dla nowego apostolskiego dynamizmu ("Vita consecrata", n. 55).

2b. W Stowarzyszeniu Wynagradzającym przyłączonym do Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego żyło się duchowością i misją w stylu samego Zgromadzenia, praktykując kult Najświętszego Serca Jezusowego według św. Małgorzaty Marii w duchu wynagrodzenia i immolacji, a ślub żertwy przez członków pragnących go złożyć. Dla osób świeckich szczególnie zaangażowanych życie zgodne z duchowymi wskazówkami Zgromadzenia, do którego należeli, było w stylu owego czasu.

Na potwierdzenie tego znajdujemy jasny dowód w korespondencji z siostrami Baume:

Moje drogie siostry (...) Jesteście drogimi małymi żertwami Najświętszego Serca Jezusowego, bądźcie wierne waszemu ofiarowaniu się. Jeżeli powiedziałem wam, że Stolica Apostolska nie pozwoli tak łatwo na czwarty ślub, dotyczy to wspólnot, ale pojedyncze osoby mogą zawsze składać śluby, idąc za radą swoich kierowników duchowych. Wy za radą ojca André złożyłyście wieczysty ślub żertwy. Nasz Pan przyjął go, zostawiając was na krzyżu już od wielu lat. Żyjcie nim dobrze w duchu świętego Ojca André. Ofiarujcie wasze wyrzeczenia w intencjach przez niego sugerowanych: za Kościół, Francję, księży, dzieło Najświętszego Serca. Spośród nas najstarsi złożyli również ślub żertwy, najmłodsi już go nie robią, ale zgodnie z naszymi konstytucjami zaaprobowanymi przez Stolicę Apostolską powinni żyć jego duchem (...) Zjednoczeni w Najświętszym Sercu Jezusa J. L. Dehon  (List 16.11.1924).

3a. Dzielenie się charyzmatem ojca Dehona oznacza dla świeckich dehoniańskich życie duchowością dehoniańską w oblacji wynagradzającej oraz w misji wprowadzania Królestwa Serca Jezusowego w dusze i w społeczeństwo, zgodnie ze wskazaniem "Karty Komunii" (n. 10-13). Konkretne sposoby, czyli apostolskie działanie, objawiają się w Kościele lokalnym i w środowisku, w którym każdy działa.

3b. Stowarzyszenie Wynagradzające charakteryzowała wierność duchowości i celom Zgromadzenia. Akcentowano w nim raz jeden, raz drugi aspekt charyzmatu, dostosowując się do kontekstu eklezjalnego. Na początku działalności Stowarzyszenia Wynagradzającego (1878-1897) wszyscy jego członkowie żyli duchowością Zgromadzenia, będąc zaangażowani w apostolat. Następnie (1878-1897) przeważało podkreślanie duchowości wynagrodzenia ze stratą dla apostolatu. Ostatecznie od 1908 roku Stowarzyszenie, a potem ART (1923) uczyniły apostolat częścią swojego zaangażowania; ma on być prowadzony w środowisku własnej parafii czy diecezji, przy współpracy z dziełami miłosierdzia.

W swoich listach do sióstr Baume ojciec Dehon prosił, aby modliły się w intencji sercańskiej misji w Kongu (16.06.1920), za dzieło w Rzymie (01.03.1920, 16.06.1920, 29.04.1921, 18.08.1921, 13.03.1922), za naszych misjonarzy (01.02.1923), ale podtrzymywał je również w ich apostolstwie parafialnym (02.01.1920, 28.08.1921, 22.10.1921).

4a. Formacja w Rodzinie Dehoniańskiej wymaga drogi ciągłego postępu, ponieważ dziedzictwa pozostawionego przez ojca Dehona nie pojmie się intuicyjnie; wymaga ono stopniowej inicjacji, aby żyć w zażyłości z Panem, dochodząc do momentu ofiarowania się Bogu jako miła Mu ofiara. Osobom konsekrowanym taką formację zapewnia własne zgromadzenie, laikatowi dehoniańskiemu zaś podtrzymywanie i towarzyszenie w formacji powinni zapewnić zakonnicy Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego. Jako osoby konsekrowane są oni powołani, aby być doświadczonymi przewodnikami życia duchowego (por. "Vita consecrata", n. 55). Celem formacji bowiem jest odkrycie wymiaru świeckiego w charyzmacie ojca Dehona i animowanie świeckich do pośredniczenia w  formacji.

Powinno się rozpowszechniać na poziomie generalnym pomoce formacyjne, które już powstały w różnych prowincjach i krajach do użytku laikatu dehoniańskiego.   

4b. Ksiądz Prévot opublikował pomoce formacyjne dla osób zrzeszonych – "Amour, Paix et Joie" (1892) i "Amour et Reparation au S. Coeur" (1906) jako podręcznik dla apostolstwa wynagradzającego, w którym podkreśla się charakter żertwy. Opublikowano też różne regulaminy, dające wskazówki odnośnie do formacji.

Droga formacji w Stowarzyszeniu Wynagradzającym była regulowana według schematu życia zakonnego. Manuskrypt ojca Dehona "Vivre avec la Congregation" (po 1911) wskazuje na następujące etapy formacyjne:

- jedność z nowicjuszami, aby wejść w życie wewnętrzne;

- jedność z zakonnikami przez praktykowanie ducha posłuszeństwa, czystości według własnego stanu, oderwania od dóbr przez życie ubogie i proste;

- jedność z księżmi, aby przeżywać własne kapłaństwo duchowe, poświęcić się apostolstwu, rozprzestrzenianiu się kultu Najświętszego Serca (...);

- jedność z misjonarzami przez nawiązanie bliskiego kontakt z jakimś misjonarzem lub misją (...).

5a. Różne sektory Rodziny Dehoniańskiej cieszą się pełną autonomią organizacyjną. Nie ma żadnej ingerencji ani zaleceń od zarządu generalnego Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego co do instytutów świeckich czy zakonnych, które należą do Rodziny Dehoniańskiej. Ta zasada powinna być również zachowana w odniesieniu do laikatu dehoniańskiego. Przełożony generalny Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego nie jest najwyższym przełożonym Rodziny Dehoniańskiej, chociaż niektórzy świeccy tak sądzą. Podkreśla się, że nie ma żadnej więzi pomiędzy niektórymi grupami świeckich dehoniańskich w tym samym kraju lub prowincji zakonnej. Są one niezależne, respektują jedynie tego zakonnika sercańskiego, który jest ich przewodnikiem.

"Karta Komunii" wymaga promowania ducha komunii, wsparcia i współpracy pomiędzy różnymi grupami członków, na różnych poziomach. Pod tym względem sytuacja nie jest taka sama na wszystkich kontynentach: jeżeli w Ameryce Łacińskiej istnieje już koordynacja pomiędzy różnymi grupami w tym samym kraju lub na kontynencie, to nie można jednak tego powiedzieć o Europie i innych kontynentach. Aby rozwijać, podtrzymywać i koordynować drogę Rodziny Dehoniańskiej, "Karta Komunii" proponuje utworzenie instytucji pod nazwą Komisja Reprezentantów na poziomie prowincji zakonnej (lub krajowej) i kontynentu. Na poziomie generalnym lub międzynarodowym wystarczy desygnowanie radnego generalnego lub powołanie Komisji Reprezentantów lub Organizacyjnej, a może potrzebne jest jeszcze jakieś inne rozwiązanie. To jest kwestia otwarta.

5b. W Stowarzyszeniu Wynagradzającym wszyscy członkowie należeli do jednego Stowarzyszenia, niezależnie od tego czy byli biskupami, księżmi czy świeckimi, nawet jeżeli pochodzili z różnych krajów Europy. Stowarzyszenie nie było niezależne, ale podlegało Zgromadzeniu Księży Najświętszego Serca Jezusowego. Generał Zgromadzenia był zarazem dyrektorem Stowarzyszenia. Od założenia ART przełożony generalny Zgromadzenia mianował kierowników krajowych jako swoich reprezentantów i kierowników Stowarzyszenia na poziomie krajowym.

Stowarzyszenie Wynagradzające było uważane za rodzaj Trzeciego Zakonu Zgromadzenia, chociaż zgodnie z prawem nigdy nie zostało założone jako takie. Na podstawie "Kodeksu Prawa Kanonicznego" z roku 1917 ART utworzono jako Pobożne Stowarzyszenie Wiernych (14.03.1923).

6a. Przynależność do Rodziny Dehoniańskiej wymaga rozeznania wstępnego. Należy bowiem rozpoznać szczególną posługę Zgromadzenia jako pierwotnie urzeczywistniającego charyzmat ojca Dehona i jako pierwszą grupę członków tej rodziny (por. "Karta Komunii", n. 20).

Ale jaką rolę powinno się wyznaczyć Zgromadzeniu w "deklaracji" przynależności? Czy wystarczy, że grupa sama się nazwie członkiem Rodziny Dehoniańskiej? Czy Zgromadzenie Księży Najświętszego Serca Jezusowego ograniczy się do tak prostego spojrzenia na to? Czy może potrzebna jest oficjalna prośba o akceptację bycia członkiem Rodziny Dehoniańskiej, którą potem wnikliwie rozpatrzą kompetentni Sercanie? To następne otwarte pytanie.

W "Christifideles laici" znajdujemy punkt odniesienia. Z jednej strony dostrzega się potrzebę (…) wolności zrzeszania się świeckich w Kościele. Wolność ta jest autentycznym prawem, które nie jest jakiegoś rodzaju "ustępstwem" ze strony władzy, ale wywodzi się z chrztu, jako z sakramentu, który wzywa świeckich do aktywnego udziału w komunii i w misji Kościoła (ChL, n. 29). A z drugiej strony (…) jest rzeczą jak najbardziej wskazaną, by pewne nowe stowarzyszenia i ruchy, zważywszy na ich zasięg często krajowy czy międzynarodowy, zostały oficjalnie uznane i wyraźnie zatwierdzone przez kompetentne władze kościelne (ChL, n. 31).

W niektórych prowincjach grupy świeckich dehoniańskich powstają dzięki pojedynczym zakonnikom Sercańskim lub odpowiedzialnym za samą prowincję. Ale już od lat osiemdziesiątych XX wieku w niektórych prowincjach grupy te powstawały spontanicznie dzięki samemu laikatowi dehoniańskiemu, zainspirowanemu pogłębioną znajomością ojca Dehona i świadectwem życia Sercanów.

6b. Początek i rozwój Stowarzyszenia Wynagradzającego założonego przez ojca Dehona i zależnego od Zgromadzenia był dziełem samego ojca Dehona i wydelegowanych przez niego zakonników. Dzięki temu przyjmowanie nowych członków spoczywało na zakonnikach odpowiedzialnych za Stowarzyszenie.

Wniosek: Posługa Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego wewnątrz Rodziny Dehoniańskiej

W nowej rzeczywistości Rodziny Dehoniańskiej "Karta Komunii" daje jasne zalecenia odnośnie do relacji Zgromadzenia względem innych grup, nawet jeżeli pozostaje jeszcze wiele otwartych pytań i kwestii, które trzeba będzie przemyśleć.

Sercanie powinni wziąć pod uwagę, że (…) w centrum Rodziny Dehoniańskiej nie jest już Zgromadzenie, ale "Dehoniańska idea życia ewangelicznego", a więc charyzmat (duchowość i misja) ojca Dehona ("Karta Komunii", n. 8). Dlatego uczestnictwo innych w charyzmacie ojca Dehona (…) dokonuje się w mocy Ducha, a nie przez pełnomocnictwo Zgromadzenia (tamże, n. 4).

Skoro ojciec Dehon jest prawdziwym ojcem duchowym tej Rodziny, powinniśmy umieć przyjąć się (…) jako bracia i siostry, utrzymywać więzi braterskie, a nie podporządkowania (tamże, n. 5-6); (…) przyjmujmy się w miłości wzajemnej, rozpoznajmy w sobie nawzajem braci i siostry (tamże, n. 15). Dla Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego Rodzina Dehoniańska jest łaską, która przychodzi, aby wzmocnić własną tożsamość i poczucie przynależność do Zgromadzenia, pomaga odkryć nowe perspektywy, a nawet pogłębione odczytanie charyzmatu; jest to wyzwanie, które zaprasza, aby z radością przyjąć nowych braci i siostry, których Pan nam daje (tamże, n. 8).

Jeżeli chodzi o to, co dotyczy misji dehoniańskiej, aby zaprowadzić Królestwo Serca Jezusa w duszach i społeczeństwie, powinniśmy być otwarci na ewentualną współpracę duszpasterską z innymi grupami Rodziny Dehoniańskiej (tamże, n. 12), ale nie możemy instrumentalizować jej, aby wspierała nasze dzieła i działania apostolskie.

Ponieważ Rodzina Dehoniańska jest wezwana do nowego odczytania i urzeczywistniania charyzmatu, według specyfiki własnego powołania i własnego stanu życia, Sercanie przez swoją posługę gwarantują dynamiczną wierność w interpretacji charyzmatu ojca Dehona jako historycznie pierwsi w jego realizacji (tamże, n. 17)

Od Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego należy zaś oczekiwać solidnego wsparcia teologicznego przez odpowiednią formację wprowadzającą w duchowość i misję dehoniańską oraz w stopniowym postępowaniu na tej drodze (por. tamże, n. 18).

Należy rozpoznać ich szczególną posługę w rozumnym rozpoznawaniu przynależności (do Rodziny Dehoniańskiej) na różnych poziomach. Księża Najświętszego Serca Jezusa z woli samego ojca Dehona są pierwszymi członkami tej Rodziny, a także przez deklarację Kościoła, który zaaprobował ich "Konstytucje" (tamże, n. 20).

W końcu, uwzględniając różnorodność i autonomiczność organizacji każdej grupy, Sercanie powinni dać swój wkład w zainicjowanie komunii pomiędzy różnymi grupami członków przez spotkania formacyjne, wspólne świętowanie, budowanie współpracy na różnych poziomach, tworzenie organów reprezentatywnych i organizacyjnych (por. tamże, n. 21-23).

To są zadania powierzone Księżom Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusowego, a inne grupy mogą i powinny od nich tego wymagać.

Ojciec Dehon zostawił nam zapis w swoich "Wspomnieniach":

Jako dzieła ogólnego apostolatu podjąłem dwa wielkie przedsięwzięcia: pierwszym było poprowadzenie księży i wiernych do Najświętszego Serca Jezusowego, aby ofiarowali Mu codzienną adorację i miłość (...). Ten apostolat kontynuowałem przez nasze Stowarzyszenie Wynagradzające, przez naszą gazetę, która przez 15 lat pracowała dla Królestwa Najświętszego Serca, przez moje książeczki: "Rekolekcje z Najświętszym Sercem", "Życie miłości i wynagrodzenia Najświętszemu Sercu", "Koronka do Najświętszego Serca", "Rekolekcje z Kapłańskim Sercem Jezusa". Pomogły również pisma ojca Andrzeja; moje różne czasopisma miały ten sam cel, a nasze stowarzyszenia rozwinęły się. To jest apostolstwo do kontynuowania, podtrzymywania, rozwijania, intensyfikowania.

Chciałem również dać swój wkład, aby podkreślić znaczenie ludu w królestwie sprawiedliwości i chrześcijańskiej miłości wzajemnej. Oddałem temu większość mojego życia, najpierw w dziełach Saint Quentin, potem w moich publikacjach na temat studiów społecznych, na moich konferencjach w Rzymie i w innych miejscach, uczestnicząc w wielu kongresach. Leon XIII uważał mnie za wiernego tłumacza swoich encyklik społecznych. Również na tym polu praca powinna być prowadzona dalej ("Souvenir", XI).

Co powiedziałby dzisiaj ojciec Dehon Rodzinie Dehoniańskiej? To jest apostolstwo do kontynuowania, rozwijania, intensyfikowania.